"BYŁAM W KINIE , CZY NA FILMIE ?"
Reklama filmu polskiego , który właśnie wchodzi do kin robi swoje.
Opowiada jaka cudowna fabuła, wspaniała obsada, wartka akcja....wow!
Koniecznie idziemy, wyciągam męża trochę na siłę, ale ulega.
Rozsiadamy się wygodnie w fotelach , no i się zaczęło.
Obok siedzą młodzi ludzie , z drugiej strony ktoś głośno zajada popcorn.
Rozbrzmiała muzyka, super!Reklamy , napisy....
zerkam kątem oka na sąsiadów, złapali się za rękę.
On delikatnie całuje każdy paluszek jej dłoni.....widzę to wyraźnie.
Akcja zmienia się , młodzi zaczynają się całować ,muzyka głośno gra- jest klimat.
Mówię do miłości mojego życia " może chociaż złapiesz mnie za rękę "
A on zmierzył mnie zabójczym wzrokiem i odpowiedział na to :
" jak chcesz to zrobimy to wszystko po powrocie do domu"-romantyzm w jednej chwili prysł!
JAK TO PO POWROCIE DO DOMU???Kiedy teraz jest klimat, muzyka i kino.
Dziewczyna jest już na kolanach chłopaka, on rozpina jej bluzkę .
Na ekran nie patrzę prawie wcale , bo wciąż zmieniające się pozycje moich kinowych sąsiadów rozkojarzają mnie na maksa.
Wykręciłam się w ich kierunku patrząc wprost i zazdroszcząc zarazem .
Nie widzieli mnie wcale.Ale fajnie być młodym.
Dziewczyna - sąsiadka była bardzo aktywna, całowanie , rozbieranie i znów całowanie......
no nic nie wiem z filmu i słyszę jak mój partner zaczyna chrapać... nie teraz !
Godzinne oglądanie wartkiej akcji randki w kinie.
Film, hm? Nie wiem nic , bo widok spragnionej pary mnie rozpraszał .
No i pojawiły się napisy końcowe.
Młodzież pośpiesznie się ubrała .
Chwilę po nas był kolejny seans , ludzie pytali " czy ciekawy ten film?"
Odpowiedziałam ,że pojęcia nie mam .....ale dużo rozbierania było.
Idę kochana w piątek do kina, będę wypatrywać różnych akcji bo mój małżonek też pewnie zaśnie😉
OdpowiedzUsuńW domu , z tż czułością damsko-męską różnie bywa, bo migrena , czy coś ? Ale w kinie, oj chciałoby się , prawda?
OdpowiedzUsuń