środa, 12 lutego 2020

"S T R I N G I,   A     M O D L I T W A"

I nastała nam gorąca  niedziela. 
Jeszcze tylko wpić kawkę  i trzeba ruszyć do kościoła. 
Strasznie gorąco , pot leje się wszędzie, nawet tam.
Torebka niedzielna- lakierkowa , buty na obcasie , leciutki żakiecik
Jest galowo i ruszamy. 
Niedużo ludzi , tłumu nie ma. Wyraźnie widać samotnie stojącą, młodziutką dziewczynę
w koszulce, z dużym biustem, białych przeźroczystych spodniach o wyraźnie zarysowanych pośladkach. Dziewczyna miała eleganckie, koronkowe stringi- nawet ja zawiesiłam na chwilę wzrok.
Zastanowiłam się  - co ja mam teraz na sobie, hm?
Długie,opinające brzuch majtasy szału nie robią.

Ksiądz głośno mówił kazanie, krzyczał  wręcz o powołaniu,o zdradach , o pokusach
Aleś trafił , myślę sobie.
- bo każdy jest do czegoś powołany , jeden do małżeństwa, inny do zdrady,bo pokus wiele-grzmiał

Stoimy tuż za dziewczyną .Klękamy......a ona przed nami z wypiętą pupą, obleczoną w kusą koronkę,sznurek między....
tuż za nią ukląkł mężczyzna i skupił swój wzrok( nie na obrazie, nie na ekranie, nie na księdzu) 
tylko na wypiętych pośladkach fantazyjnie obleczonych w koronkowe stringi.
Klęczał i klęczał....wszyscy wstali , a on jeszcze skupiony na widoku młodej .
I patrzył i modlił się. Długo to trwało, więc myślę,że zdążyłby się pomodlić o zdrowie 
swoje , rodziny, znajomych , kolegów i koleżanek z pracy, nawet za teściową.
I się rozmarzył. 
I się nawrócił. 
I nie potrafił wstać z kolan.
Kobieta,z którą przyszedł wzięła go za łokieć,wstawaj.
- koniec mszy stary, idziemy!
Jak ten ksiądz o pokusach ładnie mówił i jak wiedział!
Takie z życia wzięte można rzec!Pewnie ją widział sam jak wchodziła do świątyni....







1 komentarz: