Zewsząd czycha zło i wieści ze świata biją o alarm.Nie dajmy się zwariować. Dziś wyruszyłam owczym pędem do sklepu, zakupy codzienne w toku.Nie było dostępnego koszyka, a kolejka do kasy snuła się do zakrętu. Podeszłam po mięso, ekspedientka ochoczo namawia:
- Pani bierze co zostało, bo zaraz i to zniknie!
- co można ugotować z dwóch kaszanek i jednej kostki antrykotu?
Trzeba zapytać znaną Magdalenę. ?
Kolejka długa, relacji i obserwacji dużo.W milczeniu każdy pakował i pakował . Drugiemu do koszyka zaglądał i pomysł zakupowy kradnie
i w regały leci.
- weź ogórki konserwowe , ja biorę 5 słoików, będzie jak znalazł na zagrychę do Pana Tadeusza , mówią kolejkowicze.
Potem kaszanka, śledzik i miodzik rozwalą całkiem system .Żaden espumissan nie da rady. Trzeba po tej mieszance kupić przynajmiej dwa wianuszki papieru ttoaletowego.
Czy to trzeba aż tak dużo przeróżności na wirusa
Ludzie maseczki kupują " made in china" na nich pisze , czy pomogą w sprawie ?
Znajomą spotykam po drodze, puka moją stopę swoją stopą
- to na powitanie -mówi!
Świat zwariował.....
A może słusznie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz