W spokoju ducha, pod ciepłym kocykiem, z lampką winka oglądam reportaż.
Akurat o pandemii jest. Oczy i uszy szeroko otworzyłam i słucham. Pytanie reportera brzmi:
- co dla Pana było najtrudniejsze w tej chorobie i kwarantannie?
Wypowiedział się do mikrofonu stateczny na oko facet, taki w sile wieku:
- dla mnie najgorsza...najgorsza nie choroba, a siedzenie w domu cały dzień z moją żoną
- co ja mówie cały dzień, my już siedzimy kilka dni razem
- nie wyrabiam !
Ja pierdzielę, ale sobie chłopie nagrabiłeś- pomyślałam.
Nawet jeśli przypadkiem nie obejrzy tego żona, bo akurat pierze ci skarpetki,
to napewno widziała reportaż życzliwa sąsiadka, co to przekaże pukając w szybę okna
z radosną dla niej nowiną.
- o, widzisz-nie masz lepiej jak ja, masz gorzej.
Twój chłop na Ciebie do telewizji nagadał.....
Jeszcze nie ochłonęłam, a tu reportaż idzie dalej, a tam pytają innego człowieka
- a u Pana, co najgorsze w pandemii?
- dla mnie? dla mnie i żony to chyba to, że gotować trzeba, a zawsze do restauracji się poszło,
bo wie Pani gotować nie ma kiedy, żona zajeta jest...mną.Wymagający jestem!
- niech wreszcie wszystko otworzą!
Nie wierzę! No, nie wierzę!
Inny facet na to samo pytanie zaczyna wychwalać
- żona do sklepu nie chodzi-unika tłumu
- po kosmetyczkach nie chodzi-pieniędzy nie wydaje
- maskę nosi- buzię zamkniętą ma- jestem zdrowszy, a potrafiła nadawać jak radio
- dla mnie ten wirus to błogosławieństwo.
No, nie wierzę! Kolejny raz! W całym tym strasznym wirusie widzieli tylko tyle?
Wyłączyłam TV, bo przeraziłam się, że może mojego męża zobaczę
i dowiem się kilku rzeczy o sobie, o których może nie chcę wiedzieć.
Dwie rzeczy, które warto zapamietać na całe życie:
"Dbajmy o swoje myśli, gdy jesteśmy sami
i uważajmy na swoje słowa, kiedy jesteśmy z ludźmi"
Wyczytałam coś, co zabrzmiało jak przesłanie:
"Kobiety!Nie zakochujcie się w kawalerach! Do Was się nie ożenili,
to i z Wami się nie ożenią!
Nie zakochujcie się we wdowcach! Swoją żonę do grobu wpędził, to i Was wpędzi!
Nie zakochujcie się w rozwodnikach! Swoją żonę zostawił, to i Was zostawi!
KOCHAJCIE ŻONATYCH!
SWOJĄ ŻONĘ KOCHA, TO I WAS POKOCHA....OT CAŁA PRAWDA"!
I jeszcze coś z z życia wzięte o relacjach damsko-męskich:
O czym myśli kobieta podczas sexu patrząc w sufit?
-kochanka-Kocha? Nie kocha?
-prostytutka- Zapłaci? Nie zapłaci?
-żona-Malować ?Nie malować?
A mnie czeka malowanie całego mieszkania, przybrudziło się tu i ówdzie........
Akurat o pandemii jest. Oczy i uszy szeroko otworzyłam i słucham. Pytanie reportera brzmi:
- co dla Pana było najtrudniejsze w tej chorobie i kwarantannie?
Wypowiedział się do mikrofonu stateczny na oko facet, taki w sile wieku:
- dla mnie najgorsza...najgorsza nie choroba, a siedzenie w domu cały dzień z moją żoną
- co ja mówie cały dzień, my już siedzimy kilka dni razem
- nie wyrabiam !
Ja pierdzielę, ale sobie chłopie nagrabiłeś- pomyślałam.
Nawet jeśli przypadkiem nie obejrzy tego żona, bo akurat pierze ci skarpetki,
to napewno widziała reportaż życzliwa sąsiadka, co to przekaże pukając w szybę okna
z radosną dla niej nowiną.
- o, widzisz-nie masz lepiej jak ja, masz gorzej.
Twój chłop na Ciebie do telewizji nagadał.....
Jeszcze nie ochłonęłam, a tu reportaż idzie dalej, a tam pytają innego człowieka
- a u Pana, co najgorsze w pandemii?
- dla mnie? dla mnie i żony to chyba to, że gotować trzeba, a zawsze do restauracji się poszło,
bo wie Pani gotować nie ma kiedy, żona zajeta jest...mną.Wymagający jestem!
- niech wreszcie wszystko otworzą!
Nie wierzę! No, nie wierzę!
Inny facet na to samo pytanie zaczyna wychwalać
- żona do sklepu nie chodzi-unika tłumu
- po kosmetyczkach nie chodzi-pieniędzy nie wydaje
- maskę nosi- buzię zamkniętą ma- jestem zdrowszy, a potrafiła nadawać jak radio
- dla mnie ten wirus to błogosławieństwo.
No, nie wierzę! Kolejny raz! W całym tym strasznym wirusie widzieli tylko tyle?
Wyłączyłam TV, bo przeraziłam się, że może mojego męża zobaczę
i dowiem się kilku rzeczy o sobie, o których może nie chcę wiedzieć.
Dwie rzeczy, które warto zapamietać na całe życie:
"Dbajmy o swoje myśli, gdy jesteśmy sami
i uważajmy na swoje słowa, kiedy jesteśmy z ludźmi"
Wyczytałam coś, co zabrzmiało jak przesłanie:
"Kobiety!Nie zakochujcie się w kawalerach! Do Was się nie ożenili,
to i z Wami się nie ożenią!
Nie zakochujcie się we wdowcach! Swoją żonę do grobu wpędził, to i Was wpędzi!
Nie zakochujcie się w rozwodnikach! Swoją żonę zostawił, to i Was zostawi!
KOCHAJCIE ŻONATYCH!
SWOJĄ ŻONĘ KOCHA, TO I WAS POKOCHA....OT CAŁA PRAWDA"!
I jeszcze coś z z życia wzięte o relacjach damsko-męskich:
O czym myśli kobieta podczas sexu patrząc w sufit?
-kochanka-Kocha? Nie kocha?
-prostytutka- Zapłaci? Nie zapłaci?
-żona-Malować ?Nie malować?
A mnie czeka malowanie całego mieszkania, przybrudziło się tu i ówdzie........
😂😂😂
OdpowiedzUsuń😂😂😂
OdpowiedzUsuń