niedziela, 3 maja 2020

" NA TRZEŹWO NIE DA RADY"

Muszę zacząć od dzisiejszej inspiracji, która dotarła do mojego ucha i ją przetwarzam.
Jedno z ważniejszych pytań dziesiejszego dnia: czy jeśli wczoraj piliśmy i dziś  od rana nosimy maseczkę i wdychamy to co i wydachamy z wczoraj jeszcze, to czy jest
jakakolwiek szansa na to,że będziemy trzeżwi? Ot dylemat!
Czy w takich okolicznościach maseczka może iść do prania i prasowania i czekać na
rozwój zdarzeń majowych? Czy minister się  wypowiedział? Pewnie on trzeźwy cały czas....
Dodam, że okazji do świętowania  jest wiele, a w maju jest dzień po dniu święto:
Dzień Pracy- radośnie obchodzony odpoczynkiem, Dzień Flagi - radosnie budowanie polskiej wspólnoty i Święto Konstytucji - nie można przejść obojętnie w obliczu patriotycznego obowiązku.
I to tylko trzy dni maja, a już tyle okazji do świętowania i budowania wspólnoty właśnie.
Zauważyłąm, że ostatnio cieszy się  powodzeniem literatura: "Pan Tadeusz",
"Adam Mickiewicz" i znani Polacy " Chrobry", 'Sobieski", "Ogiński"....
Skąd nazwy i czy oni tworzyli, jak sobie wypili?  Wypiję i ja, może coś stworzę?
Okazji dużo, może to być niespodziewane spotkanie przyjaciół, czy awans
w pracy 6 m-cy temu, czy przyjazd dzieci (oczywiście wszystko pod osłoną nocy
i w maseczkach) to uczcić trzeba.
Można też uważać, że temat picia nas  nie dotyczy bezpośrednio, ale nie oszukujmy się.
Wczoraj robiłam zakupy w markecie i na półkach z alkoholem pustawo  było.  Kto to wykupił?
Też coś wrzuciłam do koszyka, żeby  radośnie i wesoło było.
I przypomniała mi sie rozmowa dwóch kolegów, będących pod wpływem:
- co robić, co robić?!- rozpacza mąż- moja żona ma wciąż ochotę!
- mówiłem ci- nie żeń się z brzydką, nikt ci nie pomoże!
Po kieliszku było jeszcze lepiej, a po czwartym......przyszedł rozsądek.
Będe się odchudzać! Przeczytałam, ile kalorii zawiera choćby butelka piwa
i pomyślałam, że nie będzie wyjścia, trzeba bedzie zrezygnować z jedzenia.
Woda i wódka, jedna kreseczka, a tyle zmienia.
Mówię do męża:
- woda podrożała kochanie!
- o, wreszcie abstynentom się do dupy dobrali.
No i  podsłyszane:
rozdrażniony mąż mówi do żony:
- rzuciłem papierosy, rzuciłem wódke, teraz to już chyba kolej na ciebie...
Pojawiła sie na rynku wódka "Bocian", hm? Daje do myślenia.
Po wypiciu podobno marzysz  tylko o rozmnażaniu .....
Jeśli o mnie chodzi kilka kieliszków było, budzę się  rano cała w kwiatach ...myśle,
ale romantyk ten mój mąż,  otwieram szeroko oczy, patrzę i patrzę ...a tu klomb..,..
ŻARTOWAŁAM ! dziś wreszcie w łóżku spałam.

Miłego, trzeźwego myślenia  życzę, bez względu na okoliczności !
Każdy swoje osobiste doświadczenia w świętowaniu ma, ciekawa jestem, jakie?
MAM I  JA!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz