poniedziałek, 6 lipca 2020

"Zupa musztardowa"

Wyszłam z pracy późno, zeszło się jakoś .....
Spotkałam człowieka w masce, szedł prosto "na mnie". Brzmi trochę jak z  horroru,
takiego czarnego. Cały ryj miał poobijany, oko fioletowe- przytarte mocno i myślę,
że wylał, albo i też wlał w siebie cały płyn dezynfekcyjny, zakoszony gdzieś z marketu.
Takiemu to na zdrowiu zależy. Maska idealnie zakryła potłuczonego, zaplutego dzioba.
Przeszłam obok, a mnie tez lekko odurzyło.
Teraz już wiem, do czego służy maska?!
Zakrywa wszelkie niedoskonałości i doświadczenia dnia poprzedniego.
Jest sposób na bezradnego człowieka, którego nawet lustro się boi.
Ale nie o tym miało dziś być.
Polityki ruszać nie chcę, przynajmniej przed wyborami, ale obniżkę  podatku VAT
na musztardę trzeba skomentować.
Przyszłam do domu, rzuciłam torby i myślę, co by tu do gara włożyć?
Rosół był, pomidorowa - porosołowa też niedawno, kalafiorowa skończyła się  w piątek...
a może by tak zupę musztardową zrobić, z promocji? .
Smak pewnie zaskoczy, ale skoro już taniej jest, to czemu by nie spróbować?
Na musztardę zniżka, ale na kiełbasę jako wkładkę to już nikt nie pomyślał.
Dawno na grilu nie był minister jeden z drugim i pewnie nie wiedzą, że tania musztarda najlepiej smakuje z niedrogą też kiełbaską, o karkóweczce  nawet nie wspomnę.
Byłoby miło przy węglikach pomarzyć...o lepszym życiu?
Kogo  skreślić iksem, żeby dobrze było?.
Do emerytury 10 lat zostało na dziś i za tych rządów, ale gdyby tak rządy się zmieniły,
to z laseczką, okularami, aparatem słuchowym, wyjmowanymi zębami i peruką można by
się  zmierzyć z życiem w służbie narodu.
Póki co, nadzieję mam że świat zmierza ku lepszemu życiu?
Myślę, że wszystkie kobiety rodzą się  księżniczkami, a dopiero życie czyni z nich wojowniczki.
Jeszcze chwila i wkrótce będzie błogie, urlopowe lenistwo.
Wtedy te kilkanaście dni w roku przestaje się  robić to co szef każe, a zaczyna
 to co każe mąż lub żona. Byle z dala od polityki, maseczek  i musztardy. Luz-blues.
Z doświadczenia wiem, że najlepsze imprezy zaczynają się od słów:
- nie, nie mogę, jutro idę do pracy. Będzie można!
Póki co nie potrzebuję wyjechać  na żadne wakacje, czasem na miejscu mam niezły Meksyk.
Teraz własnie leci w tv debata z jednym tylko kandydatem....bo tak! DEBATA?!
Ale Meksyk.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz