wtorek, 4 sierpnia 2020

"PODĄŻAĆ ZA MODĄ"

Potrzebne mi były spodnie. Jakieś jeansy najlepiej. Z poradą Pani sprzedającej i własnym nierozsądkiem kobiety w wieku średnim kupiłam podarte jeansy. Modelowo, dwie dziury na jednej nodze i jedna wielka wyszarpana na drugiej. Moda taka. Jeszcze niedawno krytykowałam córkę, za fakt, że w podartych nie wypada.  A teraz ja na tyłku takie właśnie mam. Elegancko przesilone i naddarte jeansy.
Brzydko za oknem , siąpi deszczyk. Trzeba ruszyć tyłek i dalej  w drogę. Dobrze,
że samochodem " na głowę nie kapie".Wyjeżdżam z mojej polnej drogi i sunę przed siebie.
Idzie sobie dziadziuś w deszczu i ciągnie za sobą wózek na zakupy,
jakieś 3 km do przystanku będzie. Co mi szkodzi zapytać
- dokąd Pan tam zmierza?
- do miasta jadę, do lekarza chcę jechać!
- proszę wsiadać, pojedziemy razem.
Sympatyczny starszy Pan uśmiechał się do mnie na siedzeniu pasażera.
Z daleka było widać, że wystrojony w garnitur i ta wizyta u lekarza jest dla niego ważna.
Z eleganckim Panem jadę  do miasta, miły jest i  dobrze się  rozmawia, więc podwiozę pod samiuśką przychodnię. Rozmowa rozkręca się, ale widzę, że pasażer przygląda mi się badawczo.
Zerka raz i drugi na moje dziurawe spodnie.
Pan chwali się, że ma 83 lata i lubi ład i porządek.
- a Pani gdzie pracuje?
- a ja...ja pracuje w urzędzie.
Coraz bardziej zawiesza wzrok na moich dziurach w spodniach
- w urzędzie Pani mówi, o mój Boże, w urzędzie i taaaak Pani idzie?
- a no moda taka, Panie!
- a pies ją srał i tą modę......
Trzeba to przemyśleć i  wrócić do klasyki.
Żakiet to żakiet i spodnie w kant. I obcasy koniecznie.
"Boże daj mi wszystko, żebym mógł cieszyć się  życiem.
- Dałem Ci życie, żebyś mógł cieszyć się wszystkim...."
I zdrowiem i modą i urodą....


.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz