sobota, 14 listopada 2020

"Aż się z-dziwisz"

Nie wiem, nie pamiętam, zarobiony jestem....

Nie wiem jak to było. To dawno było i czy było? 

I czy to wszystko się zdarzyło? Totalna amnezja. Widzieliście to?

No ja rozumiem taki świecki człowiek, zaganiany, bo maż i dzieci 

i wywiadówka i w pracy gonią i mąż chce seksu znowu, ale duchowny?

Ile tych obowiązków ma, żeby tak się wykręcać? I zapomnieć!

Moja znajoma wyszykowała się do pracy, uszła daleko już i olśnienie, 

a zęby...mam tylko dwa? Gdzie ja mam zęby? A cała reszta spokojnie czekała w szklance. 

I trzeba było biegusiem po nie wrócić, bo do pracy  trza zdążyć. Pierdzielona skleroza.

No niby ta amnezja  taka powszechna, ale żeby piastować

 poważne funkcje I tak się zapomnieć?

Można też się zakochać bez pamięci, ale żeby tak wszystko zapomnieć

na wieki wieków amen.

Na wszystko brakuje czasu i to wszystkim.

Czy to świecki, czy duchowny- zarobiony.. 

Na zwykłą rozmowę, na zwykłą szczerość zdobyć się, nie ma kiedy?.

Ale czym zarobiony, tak sobie myślę?

Konferencja? Proszony obiad? Na kolanach od rana do nocy?

Warto pomodlić się o zdrowie, a i o rozum nie zaszkodzi.

Prawdziwy mężczyzna powinien umieć pokazać, że ma jaja,

bez opuszczania spodni, a nie chować się za ścianą. 

Na miłość boską! Co to znaczy tak naprawdę?

Władza, pieniądze i seks niestety żądzą tym nieszczęsnym światem.

Niby mnie to nie DZIWI, a jednak jestem zaskoczona. 

Fajnie być na szczycie, ale tak łatwo można z niego spaść i stracić dobre imię. 

Wkrótce przyjdą święta, takie małe światełko w tunelu.

Ale wszystko tak jakoś pod górkę, bo Trzej mędrcy ze wschodu

 mają zakaz podróży służbowych. Pasterze i mikołaje pracują zdalnie.

Gospody zamknięte, jedzenie tylko na wynos, a gości nie przyjmują wcale.

No chyba, że to podróż służbowa jest. Z sekretarką to można, a z żoną to już niestety nie.

Czy ktoś reflektuje na mojego sekretarza? Pobalujemy w karczmie?

Stajenka zdezynfekowana i otaśmowana. Zwierzęta na kwarantannie. 

A renifery, a bajery, a spowiedź szczera....ale kto komu będzie się spowiadał. 

Kto grzechy ma? Szara eminencja, czy emulsja  będzie świętować w swoim

 zaciszu domowym a ta kolorowa gdzie i z kim?

Z powołaniem jest jak ze sraczką- tak myślę-  przychodzi nagle i niespodziewanie.

No wiem, mało subtelna jestem, ale nerwy jakieś mam, w sobie.

Bo lepiej nie wiedzieć i nie widzieć, wtedy stan zdrowia jest lepszy.

Zazwyczaj dobro nie robi wiele hałasu i zazwyczaj hałas nie robi wiele dobra.

Ten celibat to by też mogli znieść, prawda?

Pyta ksiądz jeden drugiego

- Drogi Ojcze, czy my dożyjemy zniesienia celibatu?

- my nie, ale nasze wnuki to już tak!

Z przesłaniem Spokój Wam WSZYSTKIM. 

A ty tam nie śmiej się - masz pewność  czyim wnukiem jesteś?






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz