Ktoś, komuś, o kimś powiedział i przekręcił, i poszło dalej w świat.
Jest sensacja, jeszcze drugi trzeciemu doda coś od siebie, a ten dziesiąty
słuchacz zna wersję, o której pierwszemu nawet się nie śniło.
Tak idą plotki w świat. Łatwo można zaszkodzić, coś popsuć też łatwo,
jeszcze łatwiej pomówić i przekręcić fakty i ferment pod wino gotowy.
Na prostowanie już sił brakuje. Ale i po co walczyć z wiatrakami.
Zwykło się mówić "dobrymi uczynkami piekło jest wybrukowane"
coś w tym jest. Na znanej imprezie w mieście pojawiło się radio.
Oczywiście pod wpływem chwili i mojej energii podbiegłam pozdrowić
osoby, które przyszły mi w tej spontanicznej chwili do głowy:
- pozdrowienia ślę do (i tu imię męża), do córek(wymieniłam z imienia) i ogólnie
pozdrowiłam znajomych i przyjaciół. Mało czasu na to, żeby wymienić ich z imienia.
Oczywiście mąż się obruszył, że facetów o jego imieniu jest wielu,
mogłam wspomnieć konkretnie, że pozdrawiam męża. Rodzina milczy,
bo nie wymieniłam z imienia, no i jeszcze ktoś urażony, komu zależało,
żeby w radiu zaistnieć i dupa- zapomniałam. Dobry uczynek miał być.
W obliczu pandemii innych nieszczęść jakie to ma znaczenie?
No niby nie ma, a jednak?...Można stworzyć sztuczny problem.
Kto myśli o problemach -ma problemy.
Ktoś inny myśli o rozwiązaniach -ma rozwiązania.
Jak można sobie życie ułatwić?! Bez pierdzielenia się ze wszystkim.
Czasem wydaje nam się, że nikogo nie obchodzimy, a jednak nie do końca.
Nie zapłacisz rachunku to zakład energetyczny przypomni sobie o Tobie.
Boże Narodzenie czas radości i prezentów. Paczki przyjeżdżają zewsząd.
Boże spraw, żeby mojego męża nie było w domu,
kiedy przyjdzie do mnie to wszystko, co zamówiłam.
Świat nie jest idealny, ale zawsze jest przecież wino i czekolada.
Warto być optymistą. Najwięcej czasu spędzamy w swojej głowie,
więc warto zadbać o to, żeby to było przyjemne miejsce.
Wyczytałam super prawdziwą rzecz:
"Statek nie tonie od wody, która go otacza,
ale od tej, która dostaje się do środka.
Nie pozwól by to, co się dzieje wokół Ciebie
dostawało się do Twojego wnętrza i ciągnęło Cię w dół"
Lubię się śmiać z siebie samej, a że popełniam masę gaf
to i powodów mam wiele.
Nie ma większej wolności, niż wolność bycia sobą....
Do wszystkich tych, którzy śmieją się z moich postów, ale nie komentują,
żeby skurcz Was złapał w łydce podczas uprawiania seksu!...
To jest ostatni wpis w takiej formie.
DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM CZYTAJĄCYM.
TO BYŁ JUŻ ... SETNY ODCINEK "GARŚCI PRZYPADKÓW".
I WSZYSTKICH BEZ WYJĄTKU-SERDECZNIE POZDRAWIAM!
P.S. Do usłyszenia niebawem w wersji "incognito",
bez ujawniania swojej tożsamości
Tak powstaje kwas.
Słusznie zauważyłaś, że najwięcej czasu spędzamy we własnej głowie. I ktokolwiek będzie nam w życiu towarzyszył to i tak nasze życie będzie takie jak sami o nim myślimy. Dajmy o nasze myśli bo one tworzą nasz świat, nasze życie i chwile, które spędzamy. Dzieląc się takimi spostrzeżeniami kreujesz czytelnikom świat wewnątrzsterowalny. Bo od nas zależy co myślimy. Dla Ciebie ślę serdeczności.
OdpowiedzUsuń