środa, 24 czerwca 2020

PRZYGOTUJ SIĘ NA WSZYSTKO!

Znalazłam dziś wpis "Jestem żonaty, a samotny" i pod wpisem komentarze wszystkich tych, którzy rozumieją sytuację. Są porady jak ma walczyć z samotnością.
Jeden pomysł gorszy od kolejnego. I propozycje współpracy.
I nie był to żaden portal randkowy. Chyba zaskoczyła mnie ta otwartość.
Sama myślałam, jak tu zaradzić?
W innym znów wpisie czytam przemyślenia faceta  "pierwszy raz nie lecę  na Malediwy, bo szaleje koronawirus. Zawsze nie jechałem z powodu braku kasy i moja ukochana nie rozumiała, a teraz rozumie. Tak naprawdę to mąż jest jedyną osobą, której można powierzyć swoje tajemnice, a dlaczego? Nie powtórzy nikomu, bo zwyczajnie nie słucha.
Zdarzyło się  kiedyś, że ja wpadłam do domu z ciekawą dla mnie  opowieścią (co ja gadam, że razu pewnego, jak tak jest niemal co dzień), no ale wtedy opowieść była obszerna
i taka z gestykulacją, a mąż do mnie z tekstem:
- czy mogłabyś swoje opowieści zaczynać od końca?
- hm, no mogłabym, ale  wszystkie wątki są ważne i te poboczne też.To jest  tworzenie drzewa genealogicznego prawie. Bo opowiadam o Maryśce, a przy okazji przypomniało mi się, co przydarzyło się  jej sąsiadce, czy jeszcze dalszej znajomej.
Małżeństwo jest to związek, w którym jedna osoba zawsze ma racje, a druga to mąż .
Pewna dziewczyna smuciła się, że nie jest mężatką?
- a dlaczego nie jesteś - ktoś zapytał ?
- sama nie wiem, testują, chwalą, ale nie biorą!
Atrakcyjność kobiety to nie jest jej wiek, czy talia osy- to jest jej charakter podobno!
Mężczyźni boją się silnych kobiet.
Czytam rozważania zakochanych:" to takie cudowne mieć człowieka z którym
można iść przez życie za rękę i serce, zbierając po drodze wspomnienia leciutkie jak piórko..."
Ja pierdzielę, kto tak z nas ma, żeby "duszkiem wypijać życie do dna".W życiu tak nie jest.
Szczęśliwe małżeństwo to jest takie, w którym mąż rozumie każde słowo,
którego żona nie wypowiedziała...










niedziela, 21 czerwca 2020

"Data ważności ślubu"

Dwoje obcych sobie ludzi próbuje się zgrać we wspólnym, małżeńskim życiu. I nie będzie tu tylko o mnie. Jak ogień i woda próbują przetrwać. Zawsze byłam zwolenniczką ślubu z datą ważności, wtedy każda  ze stron się stara jak może. Ma powiedzmy 10 lat stażu małżeńskiego i walczy żeby było miło, żeby było zrozumienie, on rozpieszcza i przynosi  kwiatki, ona spełnia wszystkie jego zachcianki kulinarne i nie tylko... A własnie, jest romantyzm, jest czułość...
Podsłuchana rozmowa:
- kochanie, kiedy zjemy kolację przy świecach?
- jak nie będzie prądu!....
Jeśli małżonek, czy małżonka się sprawdza podpisujemy aneks na kolejne 5 lat, potem jak zasłuży na 2 kolejne i dalej i dalej.....A co w przypadku kiedy po 10 ciu okaże się, ze trafiło się kulą w płot? Znam mnóstwo par, które są lub były ze sobą
Jedna z rozmów małżonków:
- kochanie..., nie złość się, bo wiesz złość piękności szkodzi!
-no tak, ale wiesz, Tobie nie zaszkodzi, Ty za bardzo nie masz czym szastać?!
Poznałam ostatnio statecznego mężczyznę, miał trochę ponad 70 lat, smutny, przybity....
Zaczęliśmy ciekawą rozmowę o życiu, a potem on opowiadał "o kobiecie swojego życia"
Piękna, kusząca żona, która obróciła sobie mężczyznę wokół  palca. On w końcu
zamieszkał w budynku gospodarczym, bo ona potrzebowała wolności w ich wybudowanym
domu, tyle że bez niego ...
Czy nie powinno być aneksów, o których pisałam?
I te wymówki, które się słyszy od rana do wieczora:
- po kłótni mąż mówi do żony :
- jaki ja byłem głupi, żeniąc się z Tobą!
- tak, mój drogi, ale ja byłam zakochana i nie widziałam, że jesteś głupi!
Zawsze, kiedy dzwonimy do Niego w kulminacyjnym momencie naszego życia on nie odbiera.
Z facetami jest podobnie jak z telefonem, albo zajęty, albo pomyłka.
Zdarzyło się, że żona zadzwoniła do męża na komórkę, którą nawet odebrał  z zapytaniem:
- gdzie jesteś najdroższy?
A ten tłumaczy:
- pamiętasz ten sklep jubilerski, w którym tak bardzo podobał Ci się złoty naszyjnik?
- no pamiętam , pamiętam....
- tam obok jest bar piwny, tam właśnie jestem.....
Troska o tę drugą osobę z biegiem lat zmienia się :
- kochanie, poczekaj aż przejedzie samochód!
- Grażyna czekaj, jedzie samochód!
- czekaj samochód!
- nie widzisz, że jedzie samochód?!
- ślepa jesteś?! Samochód jedzie!
- jak jesteś ślepa, to leź pod koła!.............cdn.



środa, 17 czerwca 2020

"Mądrość spojrzenia"

Powiadają ludzie, że na starość nic nie wypada.....bzdura to jest.
Jak to nie wypada.....a zęby, a włosy, a dysk....
Otóż ta starość  nieoczekiwanie  przyszła i do mnie, może nie tyle w duszy, co widzę to
w kalendarzu. Łamie w kościach, szczyka tu i tam, no i pamięć fiksuje.
Bez kartki do sklepu ani rusz, a i tak w sklepie zapomnę, gdzie tą kartkę  włożyłam .
Boje się takiej sytuacji, kiedy rano wystroję  się  do pracy i zapomnę, gdzie to było?
No niby tędy szłam i przez ulice przechodziłam, ale dalej był taki duży napis ,
którego już nie ma bo ktoś życzliwy zamalował i tracę  orientację. Będzie i tak,
ale jeszcze długo nie. A póki co wiele lat pracy i jeszcze zależy kto przejmie ster władzy, to może zostanie mi jedyne 10 lat.
Wiele się może zdarzyć. Będziemy latać samolotem na zakupy
 z własnego podwórka, albo do miasta polecę na trajbajmusie
(nie wiem dokładnie co to będzie, ale fajna nazwa przyszła mi do głowy
- przypuszczam, że może się  tak właśnie nazywać)
Zauważyłam też, że jeszcze niedawno garnęliśmy się z mężem  do obowiązków, a teraz
patrzymy na siebie ukradkiem  i liczymy, że może to właśnie jego bardziej wkurzy
ten brudny gar w zlewie, bardziej niż mnie. Starość ma różne odcienie.
Słyszałam jako dziecko, czy nastolatka, czy nawet starsza nastolatka,
że ktoś tam kończy 50 lat, czy 70 lat. Ale starawy, myślałam sobie,
a tu własny licznik bije szybko. W roku 2000 byłam na balu sylwestrowym,
miał być już koniec świata i wtedy przekroczyłam magiczny próg lat.
Na szczęście końca nie było i 2 stycznia musiałam pomaszerować do pracy.
Podobno starość zaczyna się  wtedy, gdy wyjmujesz baterie z wibratora, aby włożyć je do ciśnieniomierza. Tego nie wiem i się nie dowiem.
Kolejna wiosna mija. Ach zakochałby się człowiek, tylko mąż nie pozwala.
Cały jednak czas życie jest po naszej stronie, choć tak często nie po naszej myśli....
Ciągle coś się do człowieka przykleja
- stoisz- masz żylaki
-siedzisz- masz hemoroidy
-leżysz- masz odleżyny.
Nie ma innej możliwości jak żyć czynnie.
Gdy umysł jest spokojny i zajęty pozytywnymi myślami, ciału trudniej jest zachorować.
A tak w ogóle to jednak myślę, że starość zaczyna się wtedy, kiedy będę więcej wydawać
na ratowanie mojego zdrowia, niż na jego rujnowanie:)
Rada dla mnie i innych podobnych mi:
"NIE PRZEJMUJ SIĘ  STAROŚCIĄ
NADAL BĘDZIESZ ROBIŁA GŁUPOTY, TYLE ŻE WOLNIEJ.






czwartek, 11 czerwca 2020

"JESTEM DOSTĘPNA NA RECEPTĘ"

Maseczkę noszę  w kieszeni, jak większość z nas, wyciągam w razie potrzeby.
Wirus coraz bardziej się panoszy, ale żyć trzeba pomimo tego, że jest obok.
Obserwuję ogólne rozdrażnienie i zniechęcenie. Byle mucha, byle co, a konflikt rodzinny jest gotowy. Warto  czasem machnąć ręką i myśleć swoje. Jest to duża sztuka, całe życie próbuję tę sztukę  opanować. Z moich obserwacji wynika, że jest kilka zasad, które można
zapamiętać i łatwiej żyć. Na różnych polach wspólnego życia warto wiedzieć co robić?

Pamiętacie takie makatki, które wisiały u babci na wsi, nad wiaderkiem z wodą lub nad kuchnią węglową z napisem typu "Moja żona tym się chlubi, że gotuje, co mąż lubi".
Skłoniło mnie to do przemyśleń o relacjach kobieta- mężczyzna
Jakby wyglądały współczesne makatki ?
1)"SZALEJ W KUCHNI  MIŁA...WSZAK W POSIŁKU SIŁA"
A kiedy jest mecz w telewizji, a wiadomo to ważny moment w życiu każdego faceta
2)"NIE ZAKŁÓCAJ WIZJI...GDY MECZ W TELEWIZJI"
A gdy zmęczony facet wraca do domu
3)"JEŚLI MĄŻ SIĘ SŁANIA...BĄDŹ MU NICZYM NIANIA"
Facet zawsze rację  ma- wiadomo.
4)"NIE MÓW, ZE JEST W BŁĘDZIE...NIECH MU LEPIEJ BĘDZIE"

Mam też porady dla faceta
My lubimy kwiatki , czekoladki- wiadomo.
1)"KWIATÓW NIE KUPUJESZ- WKRÓTCE POŻAŁUJESZ"
Każda z nas kocha czułego, domyślnego faceta, który pomyśli szybciej niż my same
i zrobi to co mamy akurat na końcu języka.
2)"DŹWIGAJ TORBY ŻONY...BĘDZIESZ UMIĘŚNIONY"
No i przede wszystkim chcemy być  kochane i noszone na rękach
3)"ŻONĘ NOŚ NA RĘKACH....NAWET JEŚLI W MĘKACH"
Tylko przyswoić i świat należy do nas.
Tak naprawdę to nie wiek mówi o nas ile mamy lat, a nasze podejście do życia.
Mam dziś lenia filozoficznego, rano myślałam że góry będę przenosić,
a teraz myślę  sobie, że jednak niech stoją tam gdzie stoją.
Miłego dla Was!











poniedziałek, 8 czerwca 2020

" NIEZALEŻNIE OD WIEKU "

Przemyślenia swoje mam, że kobieta nie taka straszna, jak się umaluje i tak zrobiłam...
Dziś mam taką  chwilę na przemyślenia  i zastanawiam się nad tymi, którzy nie piją,
nie palą, nie tracą  kasy, nie używają brzydkich słów, nie używają nic.....
czy w związku  z tym będą dłużej żyli?
Teoretycznie będą, ale po co- można zapytać?
Światowy Dzień Seksu za nami, teraz trzeba będzie cały rok czekać na kolejne takie  święto:)
Jak żyć można by zapytać nieśmiało? To w zasadzie jak z Dniem Kobiet, jest raz w roku, ale świętujemy kiedy mamy ochotę. Musimy uważać, żeby to nie było tak jak w dowcipie:
Starsza Pani spowiada się  w konfesjonale:
- w młodości grzeszyłam.
- babciu, a czemu teraz o tym mówicie?
- bo tak miło powspominać!.
Dziadkowie dyskretnie pytają siebie :
- powiedz, jesteś jeszcze aktywny seksualnie?
- jasne, że jestem , ale trzeba mi o tym przypomnieć, bo skleroza nie boli......
I gdzieś podsłuchałam czekając w kolejce:
Pyta żona męża swego :
- dziś światowy dzień Seksu, będzie coś w nocy?
- burza będzie !.......burza.
No i była i jeszcze  lało i grzmiało.
Umiera się  tylko raz, a żyje każdego dnia.
NIEZALEŻNIE OD WIEKU, CIESZ SIĘ  ŻYCIEM CZŁOWIEKU!
I DZIEŃ ŚWIĘTY ŚWIĘTUJ!








poniedziałek, 1 czerwca 2020

" O dzieciach słówko "

Wszystko tak łatwo stracić z wyjątkiem wagi.
Zdrowie można stracić, kasę w otwartej galerii można stracić, zęby można stracić, a waga?
Siłownie będą czynne za chwilę i wtedy ruszymy pełną parą i będziemy smukłe?
Dni świątecznych przybywa. Czerwone kartki w kalendarzu wpadają  w oko.
30 maja ogłoszony  dniem stanika, 31 maja to dzień bez majtek , a 1 czerwca jak wszyscy wiemy - Dzień Dziecka. Czytam właśnie o rozważaniach, czy to przypadek, że te dni następują po sobie?
Jak to jest z dziećmi? Zmieniają się  z wiekiem:
4 lata: Mama wie wszystko!
8 lat: Mama wie bardzo dużo.
12 lat: Mama jednak nie wie wszystkiego.
14 lat: Mama nic nie wie!
16 lat: Mama? Co tam mama.
18 lat: Mama jest starej daty.
25 lat: Może mama wie...
35 lat: Najpierw zapytam mamę.
45 lat: Zrobię tak, jak mówi mama.
65 lat: Chciałabym móc zapytać mamę...
Taka prawda jest o relacjach matka- dziecko.

Dzieci są naszym odbiciem:
Kiedyś sąsiadka mi to uświadamiała
- córkę to jakby kto na ksero odbił, taka podobna do męża
Coś w tym było.
Dzieci są  biciem naszych serc, pulsem w żyłach,
światłem w oczach i muzyką  grającą w naszych duszach.
Bo właściwie  dziecko jest lustrem  rodziców.
Tak naprawdę to wszyscy jesteśmy dziećmi.
Pielęgnujmy to dziecko w sobie.
WSZYSTKIM DZIECIOM  DUŻYM I MAŁYM,
NIECH ŻYCIE BAJKI PISZE,
NIECH SPEŁNIAJĄ SIĘ  MARZENIA
TAKIE SĄ MOJE ŻYCZENIA!